…..trudne miasto – Kilka słów
Bartka ….....
Zmęczeni 40 stopniowym upałem
wjeżdżamy do miasta, przed nami trudny przejazd zakorkowanymi
ulicami. Na jednym z rond ustawiamy się na złym pasie i zostajemy
zepchnięci w niewłaściwy wyjazd przez skręcającą z lewego pasa
ronda ciężarówkę. Robi się nerwowo, słyszę pretensje i
narzekania ….., że nie jestem mężczyzna i staję na wysokości
zadania , że konsekwentnie nie trzymam prosto kierownicy ,aby …..
wymusić pierwszeństwo i zostać przejechanym przez wielkiego KRAZA,
którego kierowcą jest zapewne również wielki mężczyzna.
Jesteśmy otoczeni przez samych
kierowców macho-mężczyzn – czy jednak któryś z nich wjechałby
pod KRAZA, aby sobie udowodnić swoją męskość ? Chyba nie !
Zresztą nawet jeżeli kierowcą
ciężarówki byłaby jakaś miłosierna istota – to i tak by nie
miała szans zareagować , bo KRAZ ma luzy na kierownicy co najmniej
ćwierć obrotu ( o innych luzach nie wspomnę ) . Suma wszystkich
luzów daje tzw luz wagonowy i pewnie by się nic nie stało (dla
Kraza) – czyli w tym wypadku wagon przejechałby po naszej
terenówce . Za rondem nie da się zawrócić, a jest to wyjazd na
szybką dwupasmówkę – stoję więc na poboczu . Emocje rosną –
dowiaduję się prawdy nie tylko o sobie , ale także o rodzinie ,
przodkach i moich poprzednich wcieleniach (ciekawe skąd wie , że
wszystkie były męskiego rodzaju) . Stoimy więc – temperatura
rośnie do 43 stopni . Od właściwego kierunku jazdy , dzieli nas
podwójna ciągła biała linia. Co to jest? W Polsce i zachodniej
Europie to mur , rodzaj świeckiej świętości , granica
nieprzekraczalna , a tutaj to tylko taka informacja , że z przeciwka
może jechać coś ciężkiego …...
Decyzję opóźniają krzyki Brygidy ,
temperatura rośnie do 45 stopni (w cieniu – dobrze, że mamy dach)
. W przerwie pomiędzy sznurami samochodów , przecinam linie i
włączam się w ruch . Tak jak przypuszczałem nie robi to na innych
kierowcach żadnego wrażenia , nawet nie zajmuje czy zastanawia . Na
rondzie kolejny zgrzyt (zębów Brygidy) nie wjeżdżam na prawy pas
pod kolejnego Kraza (ten ma luzy na hamulcach) na szczęście skręca
w prawo i my z lewego pasa też możemy skręcić w prawidłowy
zjazd.
DROGIE Panie zastanówcie się czy na
pewno Wasi mężczyźni powinni swoją męskość , udowadniać jako
wojownicy lub wymuszający na innych swoją wolę – to przecież są
takie wzorce , z którymi się pracuje , a może właśnie zachowanie
ostrożności wyraża np. dbałość o swoją partnerkę, … żonę
, bo to ona byłaby zmiażdżona pierwsza i tym samym obrazuje
meżczyznę i męską energię ochrony, obrony
P.S.
Przyznają, że nie byłem
macho-męzczyzną gdy hamowałem przed bagażówka, zamiast za radą
Brygidy przeskoczyć na lewy pas – uderzając bokiem , w bok
radiowozu- wypchać go na czołówkę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz