Nadniestrze kraj , którego nie ma ….?
8 września 2012
No właśnie , przecież w nim byliśmy
fizycznie , swoimi ciałami . Czy to w w ogóle możliwe w
dzisiejszej Europie …? Nadniestrze jest i to od 22 lat . Kraj ten
ma prezyde nta, parlament, armię , policję , konstytucję , walutę
(rubel nadniestrzański ) system podatkowy , sądownictwo , godło,
hymn, flagę i choć nie jest uznawane przez wspólnotę
międzynarodową , to istnieje.
Przekraczamy granicę Ukraina –
Nadniestrze w Pervomaisc . Wypełniamy karty migracyjne ,a potem –
nie wiem co wypełniamy , bo wypełnia to za nas osoba nazwana
blokerem , coś w rodzaju deklaracji na samochód – taki czasowy
wwóz . Wszystko byłoby super , gdyby nie fakt, że zostaje
wyliczona opłata , która zależy od pojemności, wieku auta itp. .
Za naszą 21 letnią landrynkę płacimy 14 dolarów + 5 euro za
wjazd . Stojący za nami właściciel nowego land Crusera gdy
usłyszał ile mamy my zapłacić , zapytał ile on – bo może
lepiej wybrać inną drogę – okazało się, że za auto około 40
dolarów. Gdy śmiałam się, że bardzo nas nie lubią . Tzn
turystów stwierdzili, że mamy postawić się w sytuacji ich jak oni
podróżują po świecie, tez za wszystko muszą płacić (wizy) po
prostu zasada wzajemności , podstawowa w stosunkach
dyplomatycznych . A oni wszystko szybko , sprawnie nam załatwiają .
No racja trwało to wszystko góra godzinę .
Po załatwieniu formalności wjeżdżamy
do kraju uznawanego za niebezpieczny – odradzono nam przejazd przez
ten kraj , już w Polsce . Jednak w czasie podróży dowiedzieliśmy
się, że jest tam całkiem normalnie .
Do przejechania mamy , niewiele pod 50
km .
Drogi są dobre, nic specjalnego się
nie dzieje ,
W stolicy Tiraspolu odwiedzamy sklep ,
ceny żywności niższe jak w Polsce ok 20-30% , a alkohol ojjjj
gratka dla tych co go bardzo lubią .
Najtańsza widziana przez nas wódka
3,5 zł. Za pół litra , najtanszy koniak 8 zł. Za 0,5 litra , 15
letnie koniaki słynnej nadniestrzańskiej wytwórni Kvint ok 50 zł.
Wódka praktycznie była niewiele
droższa od piwa , czy innych słodkich napojów .
Śmialiśmy się, że ta opłata
graniczna to akcyza za alkohol, pobierana na granicy, a nie w
sklepie. Łatwo zrekompensować sobie wydatek graniczny , kupując
alkohol w naddniestzru .
Mimo niskich cen alkoholu nie
widzieliśmy pijanych na drogach.
Naddniestrze jest bardziej rosyjskie ,
dominuje tutaj język rosyjski – w Mołdawii rumuński , waluta
stylizowana na rosyjski czyli rubel nadniestrzański – w Mołdawi
leje o całkiem innym przeliczniku.
Nie zwiedzamy tego niewidzialnego kraju
, przejeżdżamy przez niego tranzytem . Nie robi na nas żadnego
wrażenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz