niedziela, 2 września 2012

Dziulesu - rosyjskie kontrasty


Dziulesu – rosyjskie kontrasty
Dziulesu kurort z leczniczymi wodami i obóz początkowy do wejścia na Elbrus
Każde z nim znajduje się w osobnej dolinie , tak różnej energetycznie , cenowo , tak podobnej a tak innej.
Znajduje się na terenie Kabardino-Bałgarii , która jak chyba wszystkie ludy kaukaskie jest muzułmańska .
Do kurortu i obozu są osobne dojazdy . Ostry do kurortu i przepadzisty do obozu alpinistów .
Kurort znajduje się blisko podstawowych źródeł i wanien , jest to potężna polana w dolinie , gdzie ludzie rozkładając co kto ma . 
















Jedni namioty , inni śpią w samochodach , jeszcze inni rozpinają plandeki na drewnianych konstrukcjach . Między tym są toalety , zrobione w podobny sposób . Pierwsze wrażenie jest dziwne , wręcz odpychające . Wygląda to obóz dla uchodźców . Jednak gdy człowiek wgłębia się dalej , sam pije razem z tymi ludźmi wodę ,przekonuje się, że świat muzułmański to świat niebywałych czyścioszków , a wszystko tutaj jest zrobione z sensem . Tu każdy ma swoją toaletę , co przy piciu takich ilości wody jest niezbędne . O dziwo te toalety z których korzystaliśmy są czyste i przy każdej (gdzie mieszkają muzułmanie) znajduje się coś do umycia rąk po wyjściu. Szczególnie wrażenie robi ta część polany , gdzie już nie ma kuracjuszy , a są toalety. Często ja sama popadam w krytykę toalet rosyjskich, ale jak wyglądałyby nasze toalety w hipermarketach, na stacjach benzynowych itp gdyby ich nikt nie sprzątał co godzinę ….???
Po jakimś czasie wrażenie negatywne mija i przychodzi refleksja nad szacunkiem do źródeł, do przyrody , do tego że nie trzeba najmodniejszych rzeczy aby gdzieś wyjechać , że prostota może tutaj nie taka ładna , ale funkcjonalna. Wszystko co trzeba jest i wcale nie trzeba jakiś wielkich pieniędzy , aby zrobić miejsce wakacyjne.
W kurort-goradzie stoi też pałac obecnego prezydenta kabardino-bałgarii
Należy podkreślić , że kaukaska kuchnia jest mięsa, przy piciu wody zalecane jest nie jedzenie mięsa i nabiału i …... oni do tego podchodzą bardzo poważnie .
Ile z nas lekarz mówi , proszę zmienić , to i to i co …..? Ile osób stosuje się to tego, nawet mając wielkie przekonanie ?. A oni tutaj robią to sami od siebie , w dbałości o swoje ciało.
W Kurorcie zwanym przez nas goradem znajduje się restauracja i mini sklepik . W domowa kuchnia, gdzie można popróbować kuchni kaukaskiej , również w wersji bezmięsnej po przystępnych cenach (polskich) , a w sklepie kupić ciasteczka, piwo , konserwy – zważywszy na dojazd również w normalnych cenach.
Ludzie są serdeczni , ciekawi skąd przyjechaliśmy - obcokrajowcy rzadko tu bywają , a jeszcze rzadziej przechodzą kuracje leczniczą , rzadko też mówią po rosyjsku. W Kurorcie język rosyjski jest podstawą , bez niego można tylko zobaczyć , ale nie poczuć się jednym z tych ludzi .
A Kaukazi i część leczących się tutaj Rosjan jest bardzo serdeczna i gościnna .
My wybraliśmy się tutaj praktycznie bez jedzenia i z małą ilością paliwa .
Wzięci na stopa Astrahańczycy gościli nas u siebie przez 5 dni , częstując najlepszymi na świecie astrahańskimi arbuzami . Mieszkał z nimi również Dagestańczyk (muzułmanin) , który z uwagi na oczyszczanie gotował rewelacyjne warzywa z kaszą , zupy i na odchodne (gdy przejeżdżaliśmy w drugą dolinę ) otrzymaliśmy potężny bochenek chleba. Po kuchni w dolinie Maharu , był to taki prezent od wszechświata dla nas . Który pokazał nam , że nie mając nic , można dostać to co nam jest potrzebne w danym momencie .
I to całkowicie za darmo.
I to nie koniec kaukaskich prezentów . Gdy przejeżdżaliśmy w sąsiednią dolinę - z uwagi na niewielką ilość paliwa z uwagi na duże skłony i jazdę czasami terenową – postanowiliśmy nieco paliwa dokupić , u budowlańców budujących drogę . Obsługujący ciężarówkę kaukaz , spuścił po prostu z baku 20 litrów , wlał do naszego i nie wziął pieniędzy . Gdy zaczęliśmy się z nim dogadywać , stwierdził , że tutaj jest Kaukaz i on nam dał „po Kaukazku”. Następny wielki prezent . Jak mówią muzułmanie najpierw dziękować Bogu , potem ludziom .
Więc tak zrobiliśmy
O prostych Kaukazach nikt nie powie złego słowa (nawet w czasach konfliktów kaukazkich) są gościnni , dla nich gość w dom , to Bóg w dom.
Opowiadano nam, że gdy nie było tutaj jeszcze tłumu turystów , pasterze za darmo dawali ser, mleko traktując przejezdnych jako swoich gości
To ludzie o niesamowicie otwartych sercach , prości , mało skażeni zachodnią interesownością .
I przejechaliśmy do drugiej doliny , do doliny alpinistycznych łagierów położonej na ok 2500, gdzie nawet rosyjscy normalni przewodnicy , stwierdzają, że to komercyjna zona. Tutaj liczy się się biznes , wyczyn. Człowiek , turysta jest maszynką do zarabiania pieniędzy. Za 5 łyżek płowu (ryż z 2 malutkimi kawałkami mięsa ) zapłaciliśmy 25 zł. (250 rubli) . Piwo 15 zł. (150 rubli) .
Dobrze, że znam rosyjski , bo jak się zamawia po angielsku to cena rośnie do 20 zł. (200 rubli) . Tutaj jest sterylnie czysto, żadnych zwierząt , nowoczesne namioty , poszczególne firmy mają ogrodzenia ze stalowej siatki . Niby ładnie, a jakoś tak obco. Energia prywatności , izolacji od otoczenia , wszystko nastawione na cel , tak jak ludzie którzy tam przyjeżdżają zdobyć górę i to w jak najszybszym tempie. Bez pytania góry czy ich zaprasza do siebie. Góra jednak nie każdego wpuści w swoje progi. Słyszeliśmy o takich co przyjeżdżali wiele razy, a góra ich nie wpuściła . Komercja, jeszcze raz komercja przejawia się również w tym, że ludzie przyjeżdżają nieprzygotowani ,bez szacunku do pogody oczekują od przewodników wciągnięcia ich na szczyt . „Ja płacę mi się należy „ to słowa rosyjskich przewodników” .
Takie zachowania kończą się odmrożeniami i interwencjami śmigłowca.
Dwie doliny, dwa światy w jednej serce , w drugiej biznes
Zachęcamy do przyjazdu , sami wybierzecie .
My mieszaliśmy i w jednej i drugiej dolinie w odległości 2 km od miasteczek
Zdecydowanie bliżej nam to brzydkiego goradu-kurortu. Tam jak czegoś się nie ma , zawsze ktoś z sąsiedztwa użyczy, a w łagierze może łaskawie sprzeda za kosmiczne pieniądze .
A łagier od gorodu dzieli tylko niecała godzina drogi pieszo .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz