wtorek, 11 września 2012

Nadniestrze - kraj którego nie ma

Nadniestrze kraj , którego nie ma ….? 8 września 2012
No właśnie , przecież w nim byliśmy fizycznie , swoimi ciałami . Czy to w w ogóle możliwe w dzisiejszej Europie …? Nadniestrze jest i to od 22 lat . Kraj ten ma prezyde nta, parlament, armię , policję , konstytucję , walutę (rubel nadniestrzański ) system podatkowy , sądownictwo , godło, hymn, flagę i choć nie jest uznawane przez wspólnotę międzynarodową , to istnieje.
Przekraczamy granicę Ukraina – Nadniestrze w Pervomaisc . Wypełniamy karty migracyjne ,a potem – nie wiem co wypełniamy , bo wypełnia to za nas osoba nazwana blokerem , coś w rodzaju deklaracji na samochód – taki czasowy wwóz . Wszystko byłoby super , gdyby nie fakt, że zostaje wyliczona opłata , która zależy od pojemności, wieku auta itp. . Za naszą 21 letnią landrynkę płacimy 14 dolarów + 5 euro za wjazd . Stojący za nami właściciel nowego land Crusera gdy usłyszał ile mamy my zapłacić , zapytał ile on – bo może lepiej wybrać inną drogę – okazało się, że za auto około 40 dolarów. Gdy śmiałam się, że bardzo nas nie lubią . Tzn turystów stwierdzili, że mamy postawić się w sytuacji ich jak oni podróżują po świecie, tez za wszystko muszą płacić (wizy) po prostu zasada wzajemności , podstawowa w stosunkach dyplomatycznych . A oni wszystko szybko , sprawnie nam załatwiają . No racja trwało to wszystko góra godzinę .
Po załatwieniu formalności wjeżdżamy do kraju uznawanego za niebezpieczny – odradzono nam przejazd przez ten kraj , już w Polsce . Jednak w czasie podróży dowiedzieliśmy się, że jest tam całkiem normalnie .
Do przejechania mamy , niewiele pod 50 km .
Drogi są dobre, nic specjalnego się nie dzieje ,
W stolicy Tiraspolu odwiedzamy sklep , ceny żywności niższe jak w Polsce ok 20-30% , a alkohol ojjjj gratka dla tych co go bardzo lubią .
Najtańsza widziana przez nas wódka 3,5 zł. Za pół litra , najtanszy koniak 8 zł. Za 0,5 litra , 15 letnie koniaki słynnej nadniestrzańskiej wytwórni Kvint ok 50 zł.
Wódka praktycznie była niewiele droższa od piwa , czy innych słodkich napojów .
Śmialiśmy się, że ta opłata graniczna to akcyza za alkohol, pobierana na granicy, a nie w sklepie. Łatwo zrekompensować sobie wydatek graniczny , kupując alkohol w naddniestzru .
Mimo niskich cen alkoholu nie widzieliśmy pijanych na drogach.
Naddniestrze jest bardziej rosyjskie , dominuje tutaj język rosyjski – w Mołdawii rumuński , waluta stylizowana na rosyjski czyli rubel nadniestrzański – w Mołdawi leje o całkiem innym przeliczniku.
Nie zwiedzamy tego niewidzialnego kraju , przejeżdżamy przez niego tranzytem . Nie robi na nas żadnego wrażenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz